Zawartość kursu5 lekcji|30 min

Lekcja 1: Relacje

Ola Iwacz9 min

Dzięki poprzedniemu modułowi rozumiesz już czym jest poczucie własnej wartości, dzięki temu teraz możemy skupić się na tym co robić, by wspierać je u naszych dzieci. Z tego modułu wyjdziesz z gotowymi pomysłami na to co robić i co mówić, a także z wiedzą czego unikać.

Ale zanim to wszystko pozwól, że na moment cofniemy się w czasie.
Przypomnij sobie swoje dzieciństwo. Czy słyszałeś od otaczających Cię dorosłych takie zdania jak:
“dzieci i ryby głosu nie mają”?
a może “co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie”?
Albo “dlaczego nie możesz być jak Twoja siostra”?
“Jesteś taka nieśmiała”
“Złość piękności szkodzi”
“Chłopaki nie płaczą”
“Co ty tam wiesz o życiu”?

Czy dziś brakuje Ci poczucia własnej wartości, boisz się ocen innych, ciągle czujesz że powinieneś być lepszym rodzicem, pracownikiem, przyjacielem? Powinieneś robić więcej i lepiej? Nic dziwnego, że tak jest. Doświadczanie krytyki, oceniania, unieważniania powoduje właśnie taki efekt. Wierzę, że nasi rodzice nie potrafili inaczej, nie mieli wiedzy jaką dysponujemy dziś my.

Prawdopodobnie patrząc na swoje doświadczenia, chciałbyś żeby Twoje dziecko miało inaczej.

Wielu rodziców szuka czegoś, co jest z drugiej strony tego kontinuum starając się wręcz zalewać dzieci pochwałami, nagrodami, usypywać im drogę różami, usuwać przeszkody. Tylko, że pozornie sielankowe życie, brak granic, czy nadmierne chwalenie wbrew pozorom może dawać podobny efekt, obniżonego poczucia własnej wartości. Dlaczego?

Wyobraź sobie Zosię, Zosia ma 4 lata i jest oczkiem w głowie swojej mamy. Kiedy dziewczynka rano szykuje się do przedszkola, mama robi wszystko za nią. Myje, ubiera, czesze. Tak jest szybciej, a Zosia się nie męczy. Tylko przez taką codzienność, dziewczynka nie doświadcza poczucia kompetencji czy sprawstwa. Ważnych składników w budowaniu poczucia własnej wartości.

Kiedy Zosia zawołała “jestem zła, nie wyszedł mi ten rysunek!” mama powiedziała ciepłym głosem “uspokój się”, “nie ma co się złościć”, “nic się nie stało”.
A kiedy chwile później były na placu zabaw Zosia powiedziała, że jest jej bardzo ciepło, mama odpowiedziała “wydaje Ci się, zostaw sweterek”. W tych sytuacjach Zosia otrzymała informacje, że nie wie co czuje, że nie powinna tego czuć.

Oczywiście każdy rodzic odnajdzie się w tych sytuacjach, one się po prostu zdarzają. I pojedynczymi zdarzeniami nie zniszczymy dziecięcego poczucia własnej wartości, ale taki stały schemat działania będzie miał negatywny wpływ na jego kształtowanie.

Żadna skrajność nie jest właściwa. Jak w takim razie znaleźć złoty środek?

Zacznij od zbudowania relacji. Prawdziwej, autentycznej i wspierającej.
Do tego niezbędny jest czas spędzony razem. I tak, wiem że napewno niemal każdą chwilę spędzasz ze swoim dzieckiem. Ale czy dbasz również o to, by ten czas był jakościowy? Sama jestem mamą i wiem, że czasem jedną ręką buduje wieżę z klocków, drugą mieszam zupę, jednocześnie rozmawiam z moim synem, a w myślach planuje już co zrobię kiedy on zaśnie, jakie zaległości mam do nadrobienia.

Ważne jest byśmy znajdowali czas na bycie z dzieckiem z pełnym zaangażowaniem. Możemy zaprosić je do wspólnego gotowania, czy składania ubrań i zrobić z tego idealny czas do rozmów. Angażowanie dziecka w obowiązki domowe pozwoli mu poczuć, że ma swój wkład w życie rodzinne. Możemy też zapytać dziecko co chce robić razem z nami w wolnym czasie. Wiem, że kiedy nasze dzieci zajmą się czasem sobą nie chcemy im przerywać, bo sai też potrzebujemy takich chwil. Ten czas samemu też jest dla nich cenny, bo pozwala poznawać siebie. Ale nie wahaj się od czasu do czasu podejść i powiedzieć z radością “Tak bym chciała razem z Tobą coś porobić, mogę się przyłączyć?”, pokaż swoją postawą że zależy Ci na wspólnych aktywnościach, a wspólnie spędzony czas daje Ci radość. Bądź też uważny, czy po tym jak skończysz swoje obowiązki mówisz “okej, teraz już mogę. Co chciałeś?”, czy raczej “uf! W końcu czas wolny. Nie mogłam się doczekać kiedy coś razem zrobimy”


Pokazuj dziecku, że jego zdanie jest dla Ciebie ważne. Pytaj co myśli, co uważa na dany temat, bierz jego opinie pod uwagę. Stwarzaj okazje do samodzielnego podejmowania decyzji i szanuj je.

Zapraszam Cię teraz do ćwiczenia. Weź kartkę i podziel ją na dwie części. W pierwszej zanotuj rzeczy, o których teraz może decydować twoje dziecko, w drugiej sprawy, o których decydują za niego inni. Następnie zastanów się czy na pewno nie zdarza Ci się odbierać dziecku czegoś z jego kolumny i czy jest coś z drugiej części kartki, co można byłoby oddać dziecku. Poczucie sprawstwa i kompetencji jest niezwykle istotne!

Okazje do ich budowania możemy też stwarzać za pomocą małych rzeczy, jak np. organizacja domu. Ułatw kilkulatkowi samodzielne mycie rąk umieszczając w łazience schodek i montując wieszak na ręcznik na wysokości dziecka. Podobnie wieszak na kurtki w przedpokoju warto zamontować niżej. Kilkulatek będzie mógł sam się ubierać, gdy zamiast spodni na guzik, zaproponujemy mu te z gumką. Pokój dziecka warto zorganizować w taki sposób, by półki były na wysokości pozwalającej dziecku na samodzielne sięganie po swoje rzeczy. Zamiast przypominać ciągle uczniowi co ma spakować do plecaka, albo wyręczać go w pakowaniu do szkoły, przygotuj checkliste, dzięki której będzie mu łatwiej robić to samodzielnie. Takie proste rozwiązania utwierdzają dziecko w przekonaniu, że jest zdolne do samodzielnego wykonywania pewnych czynności, a to będzie budować jego poczucie wartości. Nie wpadaj jednak w pułapkę samodzielności, nie chodzi o to by Twoje dziecko było samowystarczalne. Czasem będzie potrzebować byś zawiązał mu buty, choć od dawna potrafi robić to samodzielnie, tylko po to żeby tym samym sprawdzać czy nadal może na Ciebie liczyć. Zresztą umiejętność proszenia o pomoc, jest niezwykle ważna!

Bez względu na wiek twojej pociech zadbaj też o kontakt fizyczny, taki jaki odpowiada Twojemu dziecku. Mogą to być przytulasy, masaże, głaskanie czy buziaki dawane w przelocie. Pokaż dziecku, że zawsze jesteś dostępny, nie musi ono zasłużyć, czy zapracować sobie na Twoją miłość i bliskość.

Pozwól też dziecku doświadczać porażek. Kiedy nadmiernie je chronimy, odbieramy szansę do budowania zaufania do siebie, ale też uczenia się radzenia sobie z potknięciami. Dlatego zamiast dawać dziecku gotowe rozwiązania czy instrukcje raczej motywuje je do poszukiwania własnych. Możesz zadać pytanie “co tu się zadziało?” albo “czy masz na to jakiś pomysł?”, “kogo mógłbyś zapytać?”
Bądź obok kiedy pojawią się smutek czy złość po porażce, dokładnie opowiem Ci o tym w innej lekcji tego modułu.

Pamiętaj, że Twoje dziecko jest jedyne i wyjątkowe, a to oznacza, że nie powinieneś porównywać go do innych. Ani w myślach, ani przede wszystkim na głos. Twoje dziecko nie jest jednym z wielu, a jedyne w swoim rodzaju. Porównania dotyczące zachowania, rozwoju, temperamentu czy czegokolwiek innego są krzywdzące.

W komunikacji z dzieckiem warto używać języka osobistego, a więc:
„ja chcę”, „ja nie chcę”, „ja lubię”, „ja nie lubię”.  Dają one dzieciom informację zwrotną, dotyczącą ich zachowania, bez ocen i zbędnej krytyki.
Lepiej więc powiedzieć „Widzę, że masz ochotę na oglądanie bajek. Martwię się kiedy spędzasz zbyt dużo czasu przed ekranem, wiem, że to szkodzi twoim oczom dlatego proszę Cię o jego wyłączenie” zamiast: „Natychmiast wyłącz ten telewizor! Nic ambitnego nie chcesz robić!”

Bądź ciekaw swojego dziecka, chciej z nim rozmawiać. Stale je poznawać. odkrywać. Nie myl jednak ciekawości z byciem ciekawskim, rozmawiania z przeprowadzaniem wywiadu. Pytaj jak Ci minął dzień, zamiast co jadłeś na obiad. Słuchaj, ale też opowiadaj o siebie.

Przede wszystkim jednak dbaj o to, by wasza relacja była budowana z pozycji “ja jestem okej i ty jesteś okej”, tylko wtedy będzie w niej wzajemny szacunek. Jeśli wyjdziesz z pozycji “ja jestem okej, bo tak bardzo się staram, staje dla Ciebie na rzęsach”, a ty nie jesteś okej, bo tego nie doceniasz, przyjmiesz rolę mędrca, będącego stale ponad dzieckiem. Jeśli zaś myślisz, że Twoje dziecko jest fantastyczne, ale ty stale popełniasz rodzicielskie błędy i nie zasługujesz na nie. Będzie Ci trudno dawać mu przykład i troszczyć się o granice.

Teraz zapraszam Cię do zobaczenia lekcji o (nie)etykietowaniu dzieci, czyli kolejnym elemencie budowania relacji i wspierania dziecięcego poczucia własnej wartości.

Autorka

Ola Iwacz

Psycholożka dziecięca, terapeutka pedagogiczna, trenerka umiejętności społecznych, praktyk metody Kids Skills i Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach. Edukuje rodziców działając w Internecie jako Mamologia, publikując treści na swoim blogu i w mediach społecznościowych.


Potrzebujesz terapii lub konsultacji?

+48 22 307 32 24Czynne od poniedziałku do piątku 8-21
Weekendy od 10 do 14

Jesteś w kryzysie, a sytuacja, w której się znajdujesz, zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu?

112Zadzwoń pod numer alarmowy
116 111Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
Wellbee Sp. z o.o.
ul. Chmielna 2/31
00-020 Warszawa
Znajdziesz nas na: